Autor / Wiadomość

Jaka powinna być Arda?

Mortis




Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Ithil

PostWysłany: Nie 21:27, 30 Wrz 2007     Temat postu: Jaka powinna być Arda?


Ten temat będzie poświęcony waszym spostrzeżenia co do Ardy... Mam nadzieje że będziecie umieszczać tu swoje pomysły i że Aramandil zaglądając na hobbickie forum przeczyta nasze pomysły i je wykorzysta je na przyszłej Ardzie...
Zobacz profil autora
Mortis




Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Ithil

PostWysłany: Nie 21:35, 30 Wrz 2007     Temat postu:


Ponieważ w każdym temacie tak jest że ktoś musi zacząć pierwszy, więc zacznę...

Uważam że paski życia są zbędne i nie powinno ich być... Zmienił bym też mechanikę walk na patrolach np. oddziały 6-7 osobowe walczą aż dotąd dopóki któryś nie zdobędzie sztandaru przeciwnika... Przegrany oddział wraca do obozu i czeka tam 10 minut (przegrupowanie siły) poczym może dalej ruszać...

Bitwa polegała by na odebraniu sztandaru przeciwnika i zaniesieniu go do własnego dowództwa polowego...

A jak wy sądzicie?
Zobacz profil autora
Pearl
Administrator



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Buckland (Sieradz)

PostWysłany: Nie 23:07, 30 Wrz 2007     Temat postu:


W sumie mało się na tym znam bracie, bo sama nie walczę (chyba że liczyć testowanie broni miotającej na królu Gondoru). Ale w sumie istnienie pasków życia uważam za trochę sztuczne. Przypomina mi to gry komputerowe. Aladynowi zostały 2 życia, jak znajdzie różowy kryształek, dostanie 1 życie... Laughing

Ten temat powinien być w sumie na forum Ardy, ale ponieważ nie wszyscy zostali tam dopuszczeni (patrz --> Mortis i Shaillya np.), niech widzę przeszkód, żeby tu kontynuować dyskusję Smile
Zobacz profil autora
Halmir




Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dor-en-Ernil

PostWysłany: Pon 8:25, 01 Paź 2007     Temat postu:


O.o przepraszam jak to nie zostali dopuszczeni? To jakaś pomyłka musi być, to trzeba zgłosić do Kagara.
Zobacz profil autora
Pearl
Administrator



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Buckland (Sieradz)

PostWysłany: Pon 12:34, 01 Paź 2007     Temat postu:


Z tego co wiem albo nie zadziałały linki aktywujące albo w ogóle żadne linki nie dotarły na maila.
Zobacz profil autora
Elenna Linaewen




Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imladris

PostWysłany: Pon 13:18, 01 Paź 2007     Temat postu:


No to trzeba dać znać Kagarowi, tak jak sugeruje Halmir Smile
Co do pasków-są złym rozwiązaniem, ale brak pasków jest jeszcze gorszym pomysłem..Pomysł kontroli uderzeń nie wziął się z Valinoru, tylko był potrzebnym udogodnieniem walki. Macie inny pomysł?Konstruktywny i rewolucyjny? No to mówcie Radzie, oni wymyślili paski i nic lepszego nie przychodzi im do głowy(przy całym szacunku dla Rady, bo to nie jest zarzucanie niekompetencji Razz )
Zobacz profil autora
Pearl
Administrator



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Buckland (Sieradz)

PostWysłany: Pon 13:57, 01 Paź 2007     Temat postu:


W sumie można by po prostu tłuc powiedzmy do trzech uderzeń, chyba tak było do tej pory. Potem delikwent leży i umiera. Jego patrol (chyba nikt nie zostawi rannego towarzysza?) niesie go do obozu lub, jeśli daleko, do najbliższego miejsca gdzie bywają uzdrowiciele (np. gospoda hobbitów, "szpital polowy"), ew. ktoś biegnie po uzdrowiciela.
Zobacz profil autora
Elenna Linaewen




Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imladris

PostWysłany: Pon 14:10, 01 Paź 2007     Temat postu:


Była już opcja pt.do trzech uderzeń, ale to nie zdało egzaminu, bo jakiś problemy z liczeniem ludzie mieli. Paski nie są jakieś straszliwie złe, trzeba do tego odpowiednio podejść-małe odstępstwo od realności w zamian za przejrzystość zasad. Pearl, nie wmówisz mi, że 4 paski materiału przywiązane przy pasku rujnują Twoje wyobrażenie o Środziemiu i uniemożliwiają "adrowe wczucie się"...
Zobacz profil autora
Rohwyn




Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Edoras \ Częstochowa

PostWysłany: Wto 12:52, 02 Paź 2007     Temat postu:


cóż, ja myślę że owszem jeśli nie było by pasków to osoba, która dostała ponad 3-4 razy będzie innym wmawiać, że oberwała tylko 2 razy albo wcale. Tak samo jest z paskami, bo w walcie jak się okazuje, nie ma czasu na ich zdejmowanie i jeśli sugerować się tylko paskami to taka osoba w efekcie jest nieśmiertelna. W walce jest zbyt duży chaos żeby zdejmować paski bo to grozi dostaniem z miecza przez plecy z zaskoczenia albo w ogóle oberwaniem z wszelkiej broni. Tak więc paski jak myślę, i tak nie zdały by egzaminu, a żeby ich nie było muszą być na Ardzie naprawdę uczciwi ludzie...
Zobacz profil autora
Pearl
Administrator



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Buckland (Sieradz)

PostWysłany: Wto 22:18, 02 Paź 2007     Temat postu:


W sumie trzeba się liczyć tez z tym, że nie wszyscy w walce wyznają zasady fair play :-/
Zobacz profil autora
miszczu_jan
Gość






PostWysłany: Nie 14:18, 07 Paź 2007     Temat postu:


Na ostatniej, zresztą przed ostatniej Ardzie też, nikt się raczej nie bawił w oddawanie pasków. Po prostu wiadomo było że każdy żyje do trzech uderzeń....I raczej nie było problemów, że ktoś dostał miliard razy i dalej stał.

Pomysłu Mortisa nie do końca rozumiem. Przeciwnicy waliliby pianką chorążego, aż sztandar wypadłby mu z rąk, czy rzucali się na niego i probowali wyrwać propożeć?
Gość







PostWysłany: Wto 18:23, 09 Paź 2007     Temat postu:


jak mysle że pomysł ze sztandarem jest troszke chybiony, walka kontaktowa na ardzie, polegająca na zabraniu sztandaru, my ardowicze nie zawzse jeszcze sobie radzimy z piankami a co dopiero szarpaniny o sztandar, przyznam tez arcje snadze paski to taki tam pic na wode , i tak każdy liczył ( uczciwie) i było git, według mnie z paskami jest jak z demokracją , no nie jest to doskonałe ale czegoś lepszego narazie nikt nie wymyslił, jedyne według mnie co mozna zrobic to zmiejszyć wszytkim liczbe pasków do dwóch ,, walka była by szybsza i zamaist każdy agresywnie podchodzić do walki w zamierzeniem trafienia go najpierw pomyśłam by o swoim kruchym paskowym życiu, zarum kiedyś mądzrze powiedział, ludzkie przeżycie w średniowiecznej bitwie nie polega na tym jak dany osobnik jest zbudowany ale jaki na sobie nosi pancerz i czy walczy w szeregu.
no fajnie by było gdyby przowodnicy plemion lub teraz juz rada plemienia nagradzała dodatkowym paskiem zycia ludzi którzy zrobili sobie pancerz lub cos przypominającego pancerz.
Mortis




Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Ithil

PostWysłany: Wto 20:00, 09 Paź 2007     Temat postu:


Pomysł ze sztadarem był tylko przykładem licze na waszą inwecje tworczą
Zobacz profil autora
Hethridu




Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:33, 09 Paź 2007     Temat postu:


Niechétnie sie wypowiadam w tym temacie, bo jest to temat ,,jaka powinna byc arda'' a dyskusja toczy sie wylácznie na temat walki - jakby do niej sie tylko sprowadzala Arda.

Jednak nie omieszkam dodac do niej cos od siebie, do tej walki. Godzác sie na ten chwilowy minimalizm.
Zmniejszenie liczby pasków zycia Asnaraku - moim zdaniem - nie poprawiloby realizmu walki. Zwiekszyloby ilosc zwyciestw przypadkowych. Ponadto - w realnej walce zadko kiedy udaje sie obezwladnic przeciwnika jednym lub nawet dwoma ciéciami. W rzeczywistosci nawet ciezko ranny potrafi przez jakis czas jeszcze walczyc, bitwy sredniowieczne tak naprawde nie byly pelne zabitych, lecz kalek.
Lecz co do zbroi - zgodze sie calkowicie, naturalne jest ze zwieksza ona zywotnosc walczácego i daje mu przewage nad kims bez zbroi. W sumie wystarczy dodac zbrojnemu jeden pasek zycia
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:33, 09 Paź 2007     Temat postu:


prawda acz kowiek nie zgodził bym sie z tym co do tego pierwszego ciosu, snaga cos mógł by na ten tamat pwoiedzieć bo mniał kawałek noża w nodze, jeden celny cios moze wyeleminowac przeciwnika z walki, oczywiscie mowa tu o nie opancerzonym wojowniku czy walczącym, wiesz hetridu pancerz najczęsciej chronił wystarczajaca, ale czasem oglądam walki w klatce, i zauwarzam tam pewną konsekwecje walki, na poczatku przypadkowe ciosy osłabiajace przeciwnika najczesciej nie efektywne, z powodu słusznej gardy, puźniej walka kończy sie jednym mocnym akcetem , czyli błedem trzymajacego rady, najczęściej to jeden efektywny cios, i najczęście pzreciwnik albo wiodczeje albo liże deski , bronic sie moze ale to już nie jest efektywna obrona. Wszytko sie kryje w jednym błedzie odsłonieciu sie, nie jestme trenerem ani specjalistą, poprostu tak to zawsze wygląda, dostajes jeden cios po którym juz poprotu nie zdażysz sie pozbierac aby uchronic sie przed następnym albo zajmnie ci to dłuzej za długo najczęściej aby dalej kontynułowac walke.

pozatym zauwarzyłem ze walka na ardzie przebiega według złego schematu, ardowicze staraja sie abrdziej przeciwnika ugodzić niż uchronic sie przed ugodzeniem, rohan naprzykąłd w tym roku walczył wyśmienicie , raczej chodziło mi o to ze bronili najpierw siebie puźniej dopiero walczyli, głupio tez roztrzygneła sie bitwa , przeżyła tylko jedna osoba, co w czasach śreniowiecza jest troszke nie do pomyślenia, idzie generał i po bitwie jeden żołnież mu zostaje, ani podbić reszte ani wracać ani sie bronić dalej, jednak fajniej by było gdyby moim zdanie życie na ardzie było bardziej cenne
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach