Wysłany: Sob 20:36, 06 Paź 2007
Temat postu:
Morgorgoth, masz pretensje do Rady, być może słuszne, ale Twoja wizja "zabawy" z Radą niczego nie rozwiązuje. Po prostu mamy się zachować jak dzieci, które się z płaczem rzucają na podłogę, bo mamusia nie chce kupić nowego misia. Nie zgadzam się z wieloma postanowieniami Rady, ale jest coś takiego jak-"negocjacje",",mediacje","kompromis" i inne dziwne słowa. Można czasem z tego korzystać. Jeśli nastawiasz się na NIE Rada też się nastawi na NIE i się tak będzie bawić w kotka i myszkę. To jest chore. Co do Rady-tak się składa, że Ravenne w tym roku latała jak głupia, żeby wszystko miało ręce i nogi, a widać było, że jej noga jest w stanie beznadziejnym. Więc nie obrażaj ludzi, którzy potrafią dużo poświęcić, żebyś Ty i inni mogli się dobrze bawić. Cała ta atmosfera wokół Ardy, SC, Rady i tym podobnych robi się po prostu niesmaczna. Przestaje się dziwić, że Rada jak ma coś ze zlotowiczami ustalić to dostaje wysypki na samą myśl o komentarzach i atakach ze strony zlotowiczów. Wkurzała mnie ich postawa równo, ale widzę, że przynajmniej co do niektórych mieli rację.
Wybacz, ale z tym pomysłem zabawy "na Ardzie obok Ardy" ośmieszasz się. Przykro mi, że to mówię, ale tak to widzę. A ten szantaż? Mamy ginąć za Twoją sprawę? Bo Ty masz pomysł, Rada się nie zgadza, więc wszyscy muszą "zagrozić" odejściem.. Akurat Rada się przejmie... Przynajmniej skończy się niewdzięczność i wieczne pretensje...
DIALOG jest podstawą funkcjonowania w dzisiejszym społeczeństwie. Może nasze polityczne "góry" pokazują co innego, ale uwierz, cywilizowany człowiek potrafi się dogadać z drugim cywilizowanym człowiekiem. A tak na marginesie-> szantaż bez pokrycia mija się z celem...