wtem z krzaków wyszedł ork, podciągając niezdarnie spodnie i dopinajac wszytkie paski pancerza,pochrumkujac i popiskując przy tym - no mus to mus, innaczej być nie mogło- wkoło daje siepoczuś dziwną woń .
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
...<Shaillya szybko doskoczyła do Pearl, kiedy ork tylko się pojawił> Nie jestem pewna... ale czy spotkanie orga w tych terenach to zły znak?<patrzy na hobbitkę trzymając rękę na rękojeści szabli>
Wtedy zza krzaków wyłoniła się wysoka postać w czarnej szacie. Rozmane kontury uniemożliwiały całkowite rozpoznanie sylwetki. Widac było tylko białą twarz i czarne oczy. Reszta ginęła w rozpostartej szacie
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
<Shaillya zaskoczona przygląda się sytuacji. Nagle pojawił się wielki ogr, który zniknął. A teraz dziwna czarna postać... do tego nie jedna. Stoi twardo koło hobbitki. W myślach żałuje, że nie znalazła jeszcze ojca i reszty kamraci> A zło wcielone co tu robi?
- Musimy się dostać do Rivendell jak najszybciej! Elfy na pewno będą wiedziały jak opatrzyć ranę! <Nagle przypomniała sobie o drugiej tajemniczej postaci.> - Czyś jest żyw, czy umarły, odejdź! Wracaj skąd przybyłeś, zostaw nas w spokoju!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach