Wysłany: Nie 20:28, 18 Lis 2007
Temat postu:
<wyszedł przed nore, stanął prosto i rozglądną sie po okolicy, węsząc> <, wuciągną z nory krótki masywny,czarny od brudy, z rdzawymi zaciekami kord, nałożył na siebie brudny pancerz, składający sie z utwardzanej skury umucowanych ze sobą kolczugą, chroniący korpus i podbrzusze, wyciagnął z tamtą też krótki łuk z rogu kozic górskich nie dłurzy niż luidzkie ramie, wyprofilowany tak aby wydobyć z tak krótkiego kawałka rogu jak najwięcej siły i zubrojony w dwa zęby i kołaczan ze szmaty w który było zaiwniete grupo ponad tuzin, przypominających igły strzały o lotkach z czarnego sklejonego włosia, po przymocowaniu wszytkiego do swojego ciała udzianego w bure szmaty zaslaniające całe ciało, załozył twarde skurzane rekawice z metalowymi nadgarstakimi i ćwiekami na kostkach, poznaczonymi śladami rdzy i zakrzepłej krwi,nażucił na głowe gruby kaptur z baraniego futra, o rdzawych przebarwieniach i założył chełm z krzywym nosale, o okularach zasłaniajacych twarz,za kawał mniekiego futra które otulało stopy zamaist buta, włozył długi nóż,> <ork jeszcze raz upewnieł sie czy wszytkie paski mocno trzymaja pancerz i czy nie krępuje ruchów, podkoczyl z trzy razy mocno przytupujac, schylił sie jeszcze raz do nory i wyciągną skurzany bukłak przerzucił przez ramie, tak opancerzony puscił sie nisko przy ziemi wtrzymając węsząc i starając sie skaradać w kierunku hałów i krzyków, w ręce trzyma łuk a zęba zaciska już pierwsza strzałe, sliniąc sie przy tym srodze , posapujac w podnieceniu przed przyszłą ucztą>