<skina głową na powitanie> Pearl... zupełnie jak morskie Perły... <zamyśla się na chwilę> Będę nazywać cię Perełką jeśli nie masz nic przeciwko? A teraz gdzie się kierujesz? Nie znam zbyt tych terenów, może więc zabiorę sie z tobą?
<na trakcie obok nogi Shaillya kawałek pergaminu... List...>
Hobbitko i ty droga kobieto zaniechajcie poszukiwań... mój los jest w moich starych rękach...
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Mortis wyraźnie próbuje mnie zniechęcić. Jednak czuję, że jego los jest w dziwny sposób związany z moim losem. I nie poddam się. Jeśli zechcesz, możesz mi towarzyszyć, Shaillyo. We dwójkę zawsze raźniej na pustkowiach.
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
<Patrzy na list> A to cholernik jeden... zauważył mnie...<spogląda na hobbitkę> a.... może przekąsimy coś? Ślady konia łatwo odnaleźć, a ja zmęczona już podróżą po lądzie... cały dzień idę... Jeśli masz zamiar gonić go teraz to ja chyba podziękuje... poza tym nie mam nawet wierzchowca.
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Usiądźmy zatem i zjedzmy coś. Co prawda wybiegłam za Mortisem w pośpiechu, lecz udało mi się w biegu złapać różne przysmaki. Proszę, poczęstuj się. I tak nie dogoimy Wędrowca przez zmrokiem. Powiedz, co Cię sprowadza w te strony? Czyżbyś znała Mortisa?
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
<kobieta patrzy trochę zmieszana> Mortisa? Nie wiem może... Przemierzam krainy w poszukiwaniu hm... sama nie wiem czego. Nie mam określonego kierunku. Idę tam gdzie mnie nogi zaniosą. <częstuje się jedzeniem i opatula się płaszczem. Kładzie torbę, z której wystaje kawałek kapelusza, koło siebie> A ty? Znasz tego.. nom... Mortisa? Któż to?
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Nie wiem, tego właśnie nie wiem! Niedawno odwiedził gospodę w Bucklandzie po czym odszedł tak nagle jak się pojawił. Choć nie chciał, abym jechała za nim, mam dziwne przeczucie, że muszę to zrobić, tak jakby jego i mój los były powiązane. Czuję, że muszę go odnaleźć, choć wiem, że to będzie trudne.
<Na zamęczonym, toczącym już pianę z pyska, do Pearl dojeżdża młoda Hobittka> Ha! Znalazłam cię wreszcie Pearl <żwawo zeskakuje z kucyka> I widzę, że poznałaś już kogoś... Witaj, jestem Blueberry.<zwraca się do Pearl> I co, uciekł ci ten dziwny wędrowiec?
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Witaj, Berry, moja kuzynko. Niestety, nie sposób dogonić takiego wierzchowca, szczególnie gdy jeździec sobie tego nie życzy. A ten nie życzył sobie tego wyraźnie, jednak czuję, że muszę za nim jechać. Przyłączysz się?
<Rzuca się Pearl na szyję> Tak! Mam już dość siedzenia grzecznie, jak przystało na młodą hobbitkę. Chcę zrobić coś szalonego, pokazać, że ja nie jestem wcale taka grzeczna i nie chcę być! Nareszcie jakaś przygoda! Cokolwiek będzie się miało stać, jadę z tobą!
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Dziękuję Ci, jednak musimy myśleć trzeźwo jak na porządne hobbitki przystało i nie działać zbyt spontanicznie. Choć sama przyznaję, że postąpiłam dokładnie tak samo jak Bilbo Baggins przed wieloma laty. Wybiegłam z gospody i nawet nie wzięłam chustki do nosa! Myślę, że teraz powinnyśmy odpocząć i przenocować tu, pod tymi drzewami, a rano zastanowimy się, co robić dalej.
Hahaha! Myślisz, że ja coś wzięłam? Spokojnie... Wzięłam dwie chusteczki, dla ciebie również, ponadto szybko spakowałam nieco rzeczy, więc dlatego on <pokazuje na zmęczonego kucyka> jest ledwo żyw. O mało go nie zajechałam. I jemu również przyda się odpoczynek...
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
(Zmieniłam nazwę tematu, jako że z powodu ucieczki Mortisa przenieśliśmy się daleko od kominka)
Jak myślisz, kim on jest? Ten Mortis? Jest dziwny. I używa starych nazw: Minas Ithil zamiast Minas Morgul. Przypomina mi Gandalfa. Sama nie wiem dlaczego wyruszyłam na tę szaloną wyprawę, ale coś wewnątrz mnie mówi mi, że postępujemy słusznie, nawet jeśli Mortis nie chce, żebyśmy za nim jechały.
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach