<zmęczony człek stanął na trakcie i spojrzał w dal. Jego oczom ukazał się całkiem pokaźny las. Zdawało mu się, że dostrzegł jakiś ruch...tak, jakiś wędrowiec na czarnym koniu. Położył dłoń na rękojeści miecza i ukrył się w krzakach z krzywym uśmieszkiem>
<tymczasem w gospodzie...elfka jeszcze raz przeleciała wzrokiem pergamin pokryty pismem i z uśmiechem zadowolenia schowała go zwiniętego do torby.Wstała zza stołu i podążyła do drzwi>Żegnajcie, przyjaciele. Szlak wzywa<po czym wyszła z gospody i udała się do stajni.Tam przywitało ją rżenie jej wierzchowca. Bez wachania osiodłała go i ruszyła gościńcem. Traf chciał, że akurat w kierunku, który obrał dziwny starzec i młoda hobbitka. Niedługo potem zobaczyła trzy postaci przed sobą na gościńcu. Powoli zrównała się z nimi, jednym z piechurów okazała się hobbitka z gospody>Witajcie<rzuciła elfka z miłym uśmiechem, zatrzymując konia>
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Witaj, Pani! Czyżbyś i Ty podążała za tajemniczym Mortisem? Ale, chyba nie zdążyłyśmy się poznać. Ja jestem Pearl Brandybuck, than Shire z dziada pradziada, a oto moje towarzyszki: moja kuzynka Blueberry Proudneck i Shaillya. Obawiam się, że przyjdzie nam dziś nocować pod gołym niebem. Na szczęście noc jest ciepła. Jutro z rana wyruszamy w drogę.
<Spogląda na elfkę z zaciekawieniem> Witaj pani, wybacz, że przyglądam ci się tak mocno, jednak rzadko kiedy widuję elfy...
Shaillyo... Pojedziesz z nami? Im więcej osób, tym ciekawiej... Prawda,że tak? Lecz teraz chyba nadchodzi już pora snu<ziewa zmęczona>
Noc pod gołym niebem to czysta przyjemniść<elfka uśmiechnęła się,po czym zeskoczyła z konia.>Jestem Elenna Linaewen z pięknego Imladris. Odpowiadając na Twoje pytanie, Perło-nie, nie podążam za starcem goniącym za marzeniami, mam zbyt wiele swoich do wytropienia<uśmiecha się tajemniczo>Jednak jeśli chcecie jechać jego śladem, sądzę, że może to być świetny materiał na jakąś opowieść lub piosenkę<roześmiała się>Blueberry,skoroś taka ciekawa elfów, myślę że dam Ci możliwość poznania ich troche bliżej, choćby przez towarzyszenie Wam.
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Wiem, że coś się zbliża, a moje obawy potwierdził ostatnio Wędrowiec. Chcę jechać do Imladris by zasięgnąć języka, więc wygląda na to, że zmierzamy w tym samym kierunku.
A więc tu jest... jak ja dawno tu nie byłem prawie nic się nie zmieniło... <powiedział parząc na stary posąg> dobrze teraz dalej trzeba zmierzać... Co ja miałem... Aaa juz wiem... <wsiadł na koń i ruszył dalej>
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Jeśli chcecie szybko dotrzeć do Rivendell, to proponuję szybko coś zorganizować i ruszać w drogę, bo długa droga przed nami, moje drogie hobbitki.<powiedziała elfka, która była już dawno na nogach i właśnie siodłała konia>
Ankalime
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
<Drogą od strony Gór Mglistych nadchodzi kobieta odziana w czerń. Mija śniadającą grupę zdawkowo pozdrawiając wszystkich, gdy nagle zatrzymuje sie jak wryta.>
Na Yavannę Kementari! Czyż to nie Pearl Brandybuck, w Gondorze nazywana Szafirową Lianą?! Cóż za spotkanie!!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach